Teletopologie nowych przestrzeni

Barbara Kita, Między przestrzeniami. O Kulturze nowych mediów

Tekst był publikowany w „Kinie” 2003, nr 5.

 Polskie piśmiennictwo poświęcone szeroko rozumianym nowym mediom audiowizualnym to wciąż jeszcze ilościowo bardzo skromnie reprezentowana dziedzina refleksji nad współczesną kulturą, zwłaszcza jeśli chodzi o monografie autorskie. Cieszy zatem każda nowa pozycja, zwłaszcza jeśli Autor(ka) podejmuje temat, trop badawczy dotąd niezbadany i czyni to z autentyczną pasją poznawczą.
Tak jest niewątpliwie w przypadku książki Barbary Kity – Autorka postawiła przed sobą zadanie tyleż ambitne, co niesłychanie trudne, a mianowicie przyjrzenie się z perspektywy badacza nowych mediów fundamentalnej kategorii określającej funkcjonowanie człowieka w świecie, jaką jest przestrzeń. A przy tym swoich obserwacji nie zawęża wyłącznie do  obszaru „kultury mediów”, ale ten obszar czyni punktem wyjścia do badania współczesnej kultury traktowanej en globe. To że media dzisiaj stanowią potężną siłę formującą naszą rzeczywistość brzmi jak banał, ale pokazanie na czym polegają mechanizmy jej mediatyzowania i jakie daje to efekty dla przemian kulturowych, cywilizacyjnych, społecznych oraz – last  but not least – antropologicznych, może pomóc w zrozumieniu różnorakich „strategii fatalnych” splatających ze sobą świat rzeczywisty i świat mediów. O ile oczywiście jeszcze możliwe jest ich oddzielenie.
 Książka Między przestrzeniami to rozważania przede wszystkim teoretyczne, ale swoistym materiałem egzemplifikacyjnym, a jednocześnie swego rodzaju lejtmotywem Autorka uczyniła mało znany film, ściślej rzecz biorąc wideofilm, Petera Greenawaya Stairs 1. Généva. Zabieg to interesujący, choć ryzykowny, bowiem ograniczenie się do tej jednej realizacji (inne przykłady pojawiają się marginalnie) nadało całości pewną spójność narracyjną i zapewniło ciągłość, jednocześnie jednak spowodowało drobne powtórzenia w argumentacji. Film Greenawaya, będący „encyklopedyczną fikcją” (tak brzmi jego podtytuł) ma charakter wywodu teoretycznego dotyczącego sposobów mediatyzowania przestrzeni publicznej za pomocą telewizyjnego medium, a zatem komentujące go analizy i interpretacje Autorki wkraczają tym samym w obszar rozważań metateoretycznych. Niewątpliwie zwiększa to atrakcyjność poznawczą, jednocześnie jednak wymaga od czytelnika uważnej i zaangażowanej lektury.
 Wypada zgodzić się z zasadniczą tezą, którą Autorka przytacza za M. Foucaultem, iż obecna epoka jest prawdopodobnie przede wszystkim epoką przestrzeni (s. 35), ale zaraz trzeba dodać, że klasyczne ustalenia, np. proksemika E. T. Halla, dziś wydają się być wysoce niewystarczające do opisu zmian, jakie zachodzą w traktowaniu i konstruowaniu przestrzeni. Odwołując się do bogatej literatury przedmiotu Autorce zdecydowanie najbliższe wydaje się podejście R. Bergera, który w swej antropologii medialnej przeformułowuje tradycyjne ustalenia, wprowadza pojęcia „teleanthropa”, czyli człowieka zdolnego do pokonywania odległych przestrzeni w minimalnym czasie, używa pojęcia telemiki (możliwość przemieszczania ludzi/przedmiotów na znaczne odległości), telematyki (czyli komputerowego transmitowania danych). Adaptowanie tych kategorii do własnego wywodu odbywa się w sposób naturalny, zaś jego centralnym punktem staje się teza, iż dzisiaj za sprawą przede wszystkim telewizji doszło do ukonstytuowania się sytuacji, w której to nie konkretne miejsca, ale nie-miejsca (będące wyrazem ponowoczesnego kryzysu miejsca, s. 89), a zatem owe tytułowe między-przestrzenie są kwintesencją rzeczywistości w jakiej żyjemy. Nie-miejsca powoływane są do życia za sprawą mediów audiowizualnych, które „pokonują” przestrzeń (dosłownie i w przenośni). W tym myśleniu widać wyraźny wpływ teorii P. Virilio, kolejnego patrona myślenia Kity, który w swych koncepcjach wielokrotnie powraca do idei „przemieszczania się bez podróżowania” (Virilio lubi takie efektowne paradoksy, wystarczy przypomnieć podobną w swej istocie koncepcję wizjoniki, czyli „widzenia bez patrzenia”). 
 Podróżujemy zatem nie ruszając się z miejsca dzięki technikom audiowizualnym, a nie za sprawą prawdziwych pojazdów. Motyw ponowoczesnej wędrówki siłą rzeczy odwołuje do licznych koncepcji, które już wielokroć były interpretowane (homo viator, turysta, nomada, flâneur etc.), ale to co szczególnie w tym kontekście interesujące, to próba sformułowania kategorii „telewizyjnego nomadyzmu” w oparciu o wędrówkę, jaką odbył ulicami Genewy „Greenaway jako Baudelaire naszych czasów”. Paradoks nas jako widzów tego filmu polega na zastępowaniu podróży widzeniem, ale nie widzeniem ciągłym, tylko takim, które sprowadza się do swoistego kolekcjonerstwa miejsc wybranych przez autora filmu. Dla Kity te zmediatyzowane przez Greenawaya miejsca (w filmie pojawia się setka takich „sites”) mogą być traktowane jako manifestacje „bezprzestrzennej przestrzeni” tworzonej przez telewizyjny (czy wideotelewizyjny) dyspozytyw. Tezą zatem główną byłoby przekonanie o zmianach jakie dokonały się w naszym (tele)podróżowaniu. Kiedyś punktem odniesienia dla człowieka była przestrzeń naturalna, by tak rzec, dzisiaj jest nią teleprzestrzeń nie-miejsc, a zajmować się nią winna teletopologia. Jeszcze raz okazuje się, że widzenie jest dzisiaj podstawowym sposobem oswajania naszego otoczenia, czyli przestrzeni w jakiej żyjemy, ale też tej, w której możemy się znaleźć bez ruszania się z „naszego miejsca”. Kita pisze: klasyczny sylogizm: myśleć to podróżować, podróżować to widzieć, stąd myśleć znaczy widzieć, obserwować osobiście, charakterystyczny dla turysty antropologa, można byłoby sprowadzić do stwierdzenia, iż poddanemu inercji telewidzowi poruszającemu się  „audiowizualnym pojazdem” w zmediatyzowanej przestrzeni wystarczy widzieć (i myśleć), by podróżować.
 To tylko drobny zarys poruszanych w książce problemów i spraw niezwykle aktualnych i wymagających opisu oraz interpretacji, na polskim gruncie właściwie nie podejmowanych. Rozważania Barbary Kity wydają się być atrakcyjne i ciekawe nie tylko dla znawców nowych mediów, telewizji, Greenawaya (Stairs 1. Généva to film rzadko interpretowany), ale tych wszystkich, dla których namysł nad tymi sprawami jest tylko pretekstem do rozważań o stanie współczesnej kultury. Miała tego świadomość Autorka, zdając sobie doskonale sprawę, że izolowanie problematyki mediów audiowizualnych z szeroko rozumianego kontekstu antroplogiczno-kulturowgo prowadzić musi do efektów mało zadowalających. Wydaje się, że w tym konkretnym przypadku owa metodologiczna (samo)świadomość przyniosła jak najbardziej zadawalające rezultaty.  

Barbara Kita, Między przestrzeniami. O Kulturze nowych mediów. Wydawnictwo RABID. Kraków 2003, s. 137. 

Komentarze zablokowano.