Archiwum dla listopad, 2008


By znaleźć interesujący Cię artykuł skorzystaj z wyszukiwarki lub przeszukaj: Teksty wg dat publikacji

Poezja kamerą (za)pisana. Od „WOjaCZKA” do „KrwiPoety” i „Szklanych ust”

poniedziałek, 24 listopada, 2008

Tekst został opublikowany w książce „Kina i okolice. Z dziejów X muzy na Śląsku”. Red. Andrzej Gwóźdź. „Śląsk”, Katowice 2008.

Retrospektywna prezentacja twórczości filmowej Lecha Majewskiego w Museum of Modern Art w Nowym Jorku, w maju 2006 roku, to bez wątpienia bardzo istotne wydarzenie w artystycznej drodze artysty. W trakcie zorganizowanego przez The Department of Film and Media MoMA Conjuring the Moving Image – taki tytuł nadano pokazowi – nie zaprezentowano wszystkich dzieł filmowych, zabrakło bowiem Zwiastowania (1978), Lotu świerkowej gęsi (1986) i Więźnia z Rio (1988), co można byłoby  szerzej skomentować.  O ile brak pracy dyplomowej, jaką było Zwiastowanie wchodzące w skład dwunowelowej produkcji zatytułowanej Zapowiedź ciszy (reżyserem drugiego filmu Dom był Krzysztof Sowiński), można tłumaczyć tym, iż za faktyczny debiut fabularny reżysera należy uznać Rycerza (1980), to nieobecność w zestawie Lotu… i Więźnia… jest znacząca bez względu na to, kto podjął tą decyzję – sam artysta czy kurator Laurence Kardish. (więcej…)

Remiksowanie ego. Ars Electronica 2008

poniedziałek, 24 listopada, 2008

Tekst był publikowany w „Opcjach” 2008, nr 3.

Po raz kolejny jestem w Linzu. Z przyjemnością słyszę i widzę, że coraz więcej rodaków odwiedza to miejsce, w trakcie trwania festiwalu Ars Electronica. Kiedyś (stałych) bywalców z Polski można było policzyć na palcach jednej ręki, obecnie mam prawie pewność, że przechodząc główną ulicą handlową Landstrasse, bądź przez Hautplatz, spotkam kogoś ze swych przyjaciół, znajomych albo usłyszę polski język. Czasem ta obecność manifestowana jest także w inny sposób, czego dowodem może być „wirusowy” projekt Appeel (Richard The, Gunnar Green, Frédéric Eyl, Willy Sengewald) z wyraźną inskrypcją potwierdzającą, że „nasi tu byli”. Jeśli chodzi zatem o ilość uczestników/obserwatorów z Polski – nastąpiła wyraźna zmiana; niestety, jeśli chodzi o udział artystów z Polski (świadomie nie piszę „polskich artystów”), to zmian nie ma. Są praktycznie nieobecni. (więcej…)

Jean Baudrillard i fotografia

czwartek, 6 listopada, 2008

Tekst był publikowany w „Kulturze Współczesnej” 2008, nr 1. 

Część I.

Teoria

1

 W bogatym dorobku pisarskim Jeana Baudrillarda obejmującym kilkadziesiąt książek znaleźć można prace poświęcone bardzo wielu zagadnieniom świata ponowoczesnego. Wszechstronność jego zainteresowań socjologicznych, filozoficznych, kulturowych, artystycznych, politycznych, medialnych nigdy nie ułatwiała pracy jego komentatorom. Jak można jednak przekonać się na podstawie książki Forget Baudrillard? (1),  będącej rodzajem podsumowania podstawowych zakresów tematycznych pojawiających się w pracach Baudrillarda do końca lat dziewięćdziesiątych, problem fotografii był nieobecny w jego pismach. Fascynacja fenomenem fotografii rozpoczęła się u zmarłego w roku 2007 francuskiego „performera myśli” (określenie Sylvère Lotringera) w bardzo już dojrzałym okresie jego błyskotliwej kariery jednego z najbardziej wpływowych, ale i kontrowersyjnych, komentatorów naszych czasów. (więcej…)

Trzecia kultura a cyberkultura

środa, 5 listopada, 2008

Konstytuowanie się każdego nowego paradygmatu kulturowego zawsze jest procesem rozciągniętym w czasie, odwołującym się do różnorodnych źródeł oraz inspiracji, integrującym wokół siebie pewną wspólnotę ludzi, którzy działając w różnych przestrzeniach, początkowo mało wiedząc o sobie nawzajem, w pewnym momencie uświadamiają sobie, iż ich  działalność jest współbieżna z tym, co robią, jak myślą i dokąd zmierzają inni ludzie. Logika takiego procesu w sposób naturalny prowadzić musi do prób budowania pewnych instytucjonalnych ram, nawet jeśli aktywni uczestnicy rodzącego się paradygmatu z nieufnością odnoszą się do większości historycznie ukształtowanych struktur społecznych i struktur myślowych legitymizujących określony porządek kulturowy, polityczny, cywilizacyjny. Zresztą samo określenie „paradygmat” może wzbudzać uzasadnioną nieufność – bo choć każdy paradygmat jest wyrazem pewnego konsensu, na przykład jakiejś grupy badaczy dobrowolnie akceptujących pewne teorie, to jednocześnie niemal zawsze drzemie w nim olbrzymi potencjał i siła narzucania określonego typu myślenia. (więcej…)