Archiwum dla grudzień, 2010


By znaleźć interesujący Cię artykuł skorzystaj z wyszukiwarki lub przeszukaj: Teksty wg dat publikacji

Glosa do „Traktatu o obrazie” Zbigniewa Rybczyńskiego

niedziela, 19 grudnia, 2010

Tekst był był publikowany w: Zbigniew Rybczyński, Traktakt o obrazie. Poznań 2009.
1

„Ten, kto nigdy, choćby we śnie, nie powziął zamysłu jakiegoś dzieła, które, jeśli zechce, może porzucić, i nie przeżył przygody, jaką jest oglądanie skończonej konstrukcji, wtedy gdy inni widzą zaledwie jej początek; kto nie zaznał entuzjazmu, który przez jedną chwilę płonie o własnej sile, trucizny zrozumienia, skrupułów, chłodu wewnętrznych oporów i tej walki sprzecznych myśli, w której najpotężniejsza z nich i najbardziej uniwersalna powinna zwyciężyć nawet przyzwyczajenia, nawet żądzę nowości; ten, kto na kartce białego papieru nie widział przed sobą obrazu zmąconego tym wszystkim, co możliwe, żalem tych wszystkich znaków, które wykluczy konieczność wyboru; kto w przejrzystym powietrzu nie widział nie istniejącej budowli; kogo nie nawiedzały uporczywie: zawrotny pęd oddalający od zamierzonego celu, niepokój o wybierane środki, przewidywania zwolnionego tempa i rozpacz, wizje kolejnych etapów, rozumowanie rzutowane na przyszłość, określające nawet to, co nie powinno podlegać rozumowaniu w   d  a  n  y  m    m  o  m  e  n  c  i  e, ten – niezależnie zresztą od swojej wiedzy – niewiele wie o bogactwie, żyzności i rozległości strefy umysłowej, która opromienia akt świadomego      b u d o w a n i a”.

Paul Valéry, Wstęp do metody Leonarda da Vinci

Traktat o obrazie  Zbigniewa Rybczyńskiego to bez wątpienia summa – wielu lat pracy, doświadczeń, eksperymentów. Byłbym niesłychanie zarozumiałym i zadufanym w sobie komentatorem, gdym chciał w wyczerpujący sposób odnieść się do wszystkich tez traktatu. Jedyne, co mogę zrobić, to pokusić się o rodzaj przypisów, glosy, krótkiego komentarza, w którym sam sobie zadaję pytanie, czy tak naprawdę rozumiem intencje autora. Czy kiedy w przeszłości kilkakrotnie pisałem(1), rozmawiałem(2)  z twórcą Tanga, sam wiedziałem co jest istotą, esencją, sprawczą zasadą kierującą konsekwentną, choć wcale nie oczywistą i prostą do zrozumienia, twórczością Rybczyńskiego. (więcej…)

(Post)Human Nature

niedziela, 19 grudnia, 2010

Tekst był publikowany w „Opcjach” 2009, nr 4.

„Antropocen” to termin zaproponowany przez laureata nagrody Nobla w dziedzinie chemii Paula Crutzena na określenie obecnej epoki geologicznej, która charakteryzuje się dominującym wpływem człowieka na funkcjonowanie procesów przyrodniczych zachodzących w skali globalnej. Do tego pojęcia odwołali się organizatorzy tegorocznego festiwalu Ars Electronica, zwracając jednocześnie uwagę, że zapewne jeszcze ważniejsze są problemy wynikające z wpływu, jaki wywiera na człowieka współczesna nauka, przede wszystkim inżynieria genetyczna i biotechnologia. Pytania dotyczące natury człowieka i człowieczeństwa w społeczeństwie postbiologicznym zdominowanym przez rozwój zaawansowanych technologii, zarówno w zakresie badań nad tworzeniem nowych organizmów, genomem czy klonowaniem, ale też cyfrowych technologii medialnych stanowiły oś tematyczną tegorocznej edycji.  (więcej…)

STRP, czyli inwazja sztuki i technologii

niedziela, 19 grudnia, 2010

Tekst był publikowany w „Opcjach” 2009, nr 2.

Organizatorzy festiwalu STRP muszą nieustannie wyjaśniać co znaczy i jak należy wymawiać tę nazwę – „stripe, strip, sssttttrrrrpppp” – każda wersja jest dozwolona. A skąd się wzięła owa nazwa? Przyznaję, że kiedy wybierałem się do Eindhoven niezbyt tym sobie zaprzątałem głowę, dopiero po przyjeździe do tego miasta uświadomiłem sobie, że jestem w kolebce wielu technologii, z których wszyscy korzystamy (albo korzystaliśmy), nie bardzo zdając sobie sprawę, gdzie one się narodziły. Strijp-S to olbrzymi teren przemysłowy, na którym swoją siedzibę miała (częściowo jeszcze ma) firma Philips – jeden z największych producentów użytkowej elektroniki na świecie. Przedsiębiorstwo zostało założone  w Eindhoven przez Gerarda i Antona Philipsów w roku 1891. To właśnie ta firma wyprodukowała pierwszą żarówkę, golarkę elektryczną, ale także kasetę magnetofonową, laserdisc, Video 2000, płytę kompaktową, by wymienić tylko te najbardziej przełomowe produkty, które zmieniały świat. Kiedy dochodziłem do starej siedziby firmy, mijając wspaniały architektonicznie stadion PSV Eindhoven, klubu założonego przez ten koncern w roku 1913, naprawdę czułem, iż jestem w miejscu niezwykłym, w którym pracowali, i nadal pracują, nie tylko wynalazcy, inżynierowie, znawcy nowych technologii, ale także artyści współpracujący z tymi pierwszymi nad możliwościami zastosowań nowych technologii także w sztuce. (więcej…)

Interactivity versus Interpassivity

piątek, 17 grudnia, 2010

Text published in: „Interactive Media Arts”. Ed. A. Porczak. Wydawnictwo Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie. Kraków 2009.
1

In 2007 the Dutch Electronic Art Festival (DEAF)(1)  was held under a very eloquent, but extremely categorical slogan Interact or Die! The use of the exclamation mark further reinforced the message of the organizers that in today’s world there is no alternative to the interactive strategy, or rather the only alternative may be death. It sounds very drastically, interactivity as a key category for cyberculture is in such an approach considered to be an absolutely fundamental concept referring not only to the area of art, but simply understood as an immanent feature of our reality. It operates at both the descriptive and normative as well as  postulative levels. This applies equally to the sphere of technical-technological use of the tools and equipment offered by the new media (software, interface etc..), and is regarded as the main property of cyberculture whose essence is characterized by means of interactivity. It is therefore one of the most important components of the definiens of cyberculture as the definiendum.
Joke Brouwer and Arjen Mulder wrote:
  „Interaction is characterized by the existence of each being. Bodies and objects make up liaisons and the form of a network and then, through the interaction, it is organized, structured, memorized and inherited. The interaction is often seen as a process of action and reaction between the already existing bodies and objects, but this is a too simplistic view. The interaction encourages bodies and objects  to change and emerge out of variation. The interaction does not deform the existing form, but rather it is additional information, informing, forming of  forms.”(2)  (więcej…)